czwartek, 19 marca 2015

Reset

Wernisaż mojej wystawy już za kilkanaście godzin. Emocje rosną, robota wre – wczoraj oprawiano prace, dziś zaraz biegnę zobaczyć, jak wiszą.
I kiedy wczoraj oddałam w galerii fotografie do oprawy stwierdziłam, że muszę, po prostu muszę w plener, bo zaraz zwariuję. Pogoda piękna, prawdziwie wiosenna, choć lodowaty wiaterek przypominał, że to wciąż jeszcze marzec. Wybrałam się na Maruńskie Łąki z zamiarem wypatrzenia bobra. Od razu wiadomo, że takie założenie nie może się zrealizować i tak właśnie było. Bóbr się nie pokazał, ale go ostrzegam, że to nie było moje ostatnie słowo... ;-)


Pod lasem...


...żurawie. Widzicie wszystkie cztery?


Bobrze jeziorko


Nie wiem, czy jakiś człowiek nie zrobił "porządków" na tamie...


Słoneczko przyświecało


Podwodny ogródek


I wawrzynek, oczywiście


Oraz coś żółtego


Miodunki też znalazłam


I motylki 


W lesie światło...


...i przylaszczki




Tego mi trzeba było! :-)

20 komentarzy:

  1. No coś Ty Ewcia, głowa do góry. Będzie dobrze, zobaczysz! Musisz się do takiej ekscytacji powoli przyzwyczajać bo jak będziesz sławna to będzie Ci ona często towarzyszyć :). Gratuluję raz jeszcze i życzę cudownego wernisażu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Mo. kochana, za te wyrazy wsparcia :-)

      Usuń
  2. Przepiękne wiosenne Rusałki Ceiki. Tama wyraźnie w przebudowie, wcześniej nie było tylu stopni. To raczej bobry. I to urokliwe światło w lesie, też je widzę a takiej ładnej foty nie umiem zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rusałek było sporo, ale motylki raczej z tych niewspółpracujących ;-)

      Dobrze, że to bobry remontują, bo już się zmartwiłam...

      A światło? Trzeba próbować, z kilku zrobionych to jedno było do przyjęcia.

      Usuń
  3. Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze :)
    Cieszy mnie, że już jest tyle znaków wiosny u nas. Mazidła jak zwykle klimatyczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ta wiosna też raduje, choć podobno straszą śniegiem.

      Mazidło - podoba mi się to słówko :-)

      Usuń
  4. och jak mi żal, że nie mogę pójść na tę Twoją wystawę, osobiście Ci pogratulować, zadać szyku osobistą znajomością z Artystką. Wiem, że to będzie sukces i pewnie nie jedyna twoja wystawa.
    ...a wiosna na Warmii, widzę, pełną gębą. U mnie na razie przebiśniegi, krokusy i podbiał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też żałuję! Chciałabym mieć wielu życzliwych ludzi obok : )

      Usuń
  5. Nie denerwuj się tak bardzo przed wernisażem, będzie bardzo dobrze, wierzę w to :))). Dzisiejszy spacer był cudowny, no i oczywiście zdjęcia. Przedostatnie mnie urzekło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Staram się nie denerwować i nawet nieźle mi to wychodzi - im bliżej, tym spokojniej. Oswajam się ;-)

      Usuń
  6. jestem pewna, że wisieć będą baaardzo ładnie ;)
    powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne! Dobrze wykorzystany wiosenny, słoneczny dzień. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawe miejsce na bobry. Sporo już kwiatków widać u Ciebie. Pokaż potem parę zdjęć z wystawy bo brzmi bardzo interesująco. Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście, bobry wybrały rowy na łące - dla mnie dobrze, bo łatwo obserwować :-)
    Te kwiatki to prawie przemieszczając się na kolanach wypatrzyłam.

    Wystawę pokaże, oczywiście :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj to masz dzisiaj ekscytujący dzień, tyle wrażeń i atrakcji. Zaćmienie słońca widziałam jedynie w TV. Zaczęłam się szykować na piękny księżyc ale spojrzałam w okno i ciężkie, ciemne chmury sprowadziły mnie na ziemię. I nawet na wiosnę nie mam nadziei bo tylko wieje i pada...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj tak - urwanie kapelusza, jak mawiał mój pracowy kolega ;-)))

      Usuń
  11. Oj bogato tam - u mnie miodunki ale już nie przylaszczki a jak żeremia to i Barszcz Sosnowskiego w ramach sprzedaży wiązanej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie na czworaka szukałam tych kwiatków, ale całe bogactwo udało mi się znaleźć :-)

      Usuń