![]() |
| Przyjechaliśmy do Gdyni w piątek, prosto na plażę |
![]() |
| Było okropnie gorąco, straszny upał |
![]() |
| Po koncercie Flory Purim dobrze było pospacerować i odetchnąć chłodniejszym powietrzem znad morza |
![]() |
| Kolejny dzień znowu na plaży |
![]() |
| Znad lądu nadciągnęły burzowe chmury |
![]() |
| Padało do wieczora i w nocy |
![]() |
| Naprzeciwko tego budynku w Gdyni znaleźliśmy pyszne śniadanie |
![]() |
| Naprawdę smacznie |
![]() |
| Siedzieliśmy przy tym stoliku |
![]() |
| A to już z psiej wystawy portret komondora |
![]() |
| Bouviery też występowały |
![]() |
| Bergamasco trochę mopa przypomina ;-) |
![]() |
| Młodziutki briard |
![]() |
| Gryfonik - taki piękny brzydal |
![]() |
| Rodzinka mopsów |
![]() |
| Jeszcze wpadliśmy obejrzeć piaskowe rzeźby... |
![]() |
| ...i pożegnać się z morzem |

















Fantastyczny reportaż i ach jakie smakowite śniadanie :-)
OdpowiedzUsuń