![]() |
| Jezioro Kielary, o dziwo bez lodu |
![]() |
| Gągoły były płochliwe |
![]() |
| Wygląda ładnie |
![]() |
| Źródełko |
![]() |
| Zimna woda, brrr |
![]() |
| W końcu żuraw, szkoda, że tak daleko... |
![]() |
| O rozpoznanie tej roślinki poproszę grzybowisko |
![]() |
| Ryjec |
![]() |
| Pani kosowa |
![]() |
| Raniuszek - mój ulubiony ptaszek |
![]() |
| Zasłużona kawa po powrocie do domku |











Jak widać wypad i tak obfity we wrażenia i zdjęcia.Dawno nie widziałem gągołów :(
OdpowiedzUsuńale masz ładne kubeczkiiii!!!
OdpowiedzUsuńPięknie! :-))) I mnóstwo wrażeń, a grzybek wygląda na wrośniaka różnobarwnego :-)))))
OdpowiedzUsuńO tak, kubeczki piękne :-)
OdpowiedzUsuńMnie się też spodobały te kubeczki, a właściwie filiżanki do espresso. Kupiłam w Home&You całkiem niedawno.
OdpowiedzUsuńwroślak(chyba) róznobarwny albo szorstki, ale bardziej (znów chyba) różnobarwny.
OdpowiedzUsuńOkolica urocza
Raniuszka pogratulować, bo to ruchliwa bestia i zanim się dostroi aparat to on zazwyczaj jest już w innym miejscu. Był sam, w stadzie czy podczepił się pod gromadkę sikor?
Raniuszki widziałam tylko dwa. Nawet byłam zdziwiona, że one takie samotne i bez sikor tym razem. Nad maleńkim bajorkiem na środku wielkiej łąki. Dookoła bajorka niewysokie krzaczory. Trudno było ptaszki podejść, bo ja na widoku, ale i tak fotka lepsza niż się mogłam spodziewać. Zwabiły mnie swoim głośnym ćwierkaniem.
OdpowiedzUsuńo tak słychać je z daleka.
OdpowiedzUsuńAleż, ta chyba, jemioła niesamowicie wygląda w koronie drzew.
OdpowiedzUsuńO! i biała kawa dla mnie jest ;-)
Moje jezioro wciąż mocno zamarznięte. Śliczny raniuszek.
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za wizytę :-)
OdpowiedzUsuń