wtorek, 1 stycznia 2013

Znowu od nowa

Pierwszy dzień nowego roku. Taki sam, jak inne, a jednak jakiś odświętny. Przed południem wypiliśmy kawę, a babeczkami z bitą śmietaną musieliśmy dzielić się z Debiśką. O, bita śmietana - ja to lubię!!! - pies nas przekonał ;-)

Nieśmiałe słońce zmobilizowało do spaceru, połaziliśmy po łąkach nad jeziorem Kielary.
A po powrocie, w domu na obiad łosoś z porami, zapiekany w cieście francuskim. Uznałam, że to może być dobra wróżba w kwestii naszych posiłków - oby smacznego jedzenia nam nie zabrakło ;-)


Będę Was obserwować, i świat...


Mamy zielone światło na nowe wyzwania


Toasty spełnione


Niby niebrzydkie...


...ale On ładniejszy


Woda w różnych stanach skupienia


Gile nie chciały pozować



9 komentarzy:

  1. Bo gile to już takie są, niestety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale takie piękne, to mogłyby się pochwalić ;-)

      Kiedyś, gdy spędzaliśmy lato na wsi, mieliśmy w ogrodzie inwazję gili, które całymi stadami obsiadały krzaki i skubały ziarenka. Można było je podejść na wyciągnięcie ręki.

      Usuń
  2. Świat jest jednak bardzo piękny. Niech ten rok będzie lepszy niż jego poprzednicy.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówisz o gilach, a Ty też się schowałaś....
    Dzisiaj u Ciebie odświętnie :-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się schowałam? Jutro rano piszę maila :-)

      Usuń
    2. Schowałaś się dosłownie, za aparatem. (fot.nr.1) Ale napisz, napisz, zawsze czekam.

      Usuń
  4. Na Pomorzu też Sylwestrowe fajerwerki wzbogacał pięknie na niebie Pan Srebrny :-) W poprzednich latach zwykle było pochmurno.

    Oby 2013 rok był dobry i lepszy od poprzedniego, tego wszystkim życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, akurat w Sylwestra niebo było pogodne, ale obserwacje utrudnione ;-)

      Oby!

      Usuń