Podczas naszego pobytu w Kownie dopisała nam pogoda. Słonecznego ranka, po hotelowym śniadaniu zdecydowaliśmy się wybrać do Fortu IX. Z planem w ręku jechaliśmy przez miasto, oczywiście zabłądziliśmy, ale za to zajechaliśmy do dzielnicy nowych domków willowych. Wysoki pomnik na wzgórzu było widać z daleka, jednak dojazd do parkingu nie był taki oczywisty.
W 1879 roku car Aleksander II podpisał zarządzenie o budowie kowieńskich fortyfikacji. W 1914 r. miasto było otoczone dziewięcioma fortami, pomiędzy którymi stacjonowały baterie i znajdowały się inne umocnienia obronne. Podczas I wojny światowej IX Fort prawie nie ucierpiał. W latach międzywojennych mieściła się tutaj filia więzienia. Podczas II wojny światowej, w latach 1940–1941 w forcie znajdowało się więzienie NKWD, a w latach 1941–1944 naziści przeprowadzali tu masowe egzekucje, w których zginęło przeszło 100 tysięcy osób, w tym ponad 30 tys. Żydów z Litwy i innych krajów europejskich, a także Polacy i radzieccy jeńcy wojenni. Po wojnie w forcie umieszczono magazyny, a w 1958 r. otwarto muzeum. Obok, w latach osiemdziesiątych XX wieku, w miejscu kaźni ustawiono pomnik poświęcony ofiarom nazistów. Jego autorem jest
Alfonsas Ambraziunas.
 |
| Stare fortyfikacje można zwiedzać |
 |
| Pozostałości fortyfikacji |
 |
| Teren fortów to piękne miejsce spacerowe |
 |
| Wiosna w pełni |
 |
| Pomnik poświęcony ofiarom nazizmu... |
 |
| ...robi wrażenie... |
 |
| Jest betonowy, a z bliska wygląda, jak zbudowany z desek... |
 |
| Tablice upamiętniające obóz zagłady |
 |
| The way of death... |
 |
| Kowno w oddali |
 |
Dla tych którzy będą chcieli dojechać do Fortu IX:
niedaleko skrzyżowania ze zjazdem do centrum handlowego Mega |
Janusz postanowił, że wracając z fortów odwiedzimy jeszcze, jak nam się uda znaleźć, punkt widokowy na Kowno. Gdy już zajechaliśmy na miejsce, przypomniało mi się, że widziałam je na zdjęciach w internecie i bardzo mnie ciekawiło, gdzie znajduje się ta oryginalna kawiarnia. Ja mam lęk wysokości, ale bardzo mnie kusiło, żeby wypić kawę na samym końcu tarasu. To była prawdziwie mocna kawa. Z adrenaliną!
 |
| Punkt widokowy z kawiarnią |
 |
| Widoki do kawy |
 |
| Tu całkiem przytulnie... |
 |
| Na tarasie przestrzennie ;-) |
 |
| Jak szaleć, to szaleć - idziemy na sam koniec |
 |
| Widok na dzielnicę nad Wilią |
 |
| Osiedle domków niewysokich |
 |
| Nie patrz w dół!!! |
 |
| Kawa z adrenaliną... |
...kiedyś tam pojadę...muszę! To taka podróż śladem mojej śp. Mamy, tam się urodziła...
OdpowiedzUsuńDziękuję za te zdjęcia...serdecznie Ci dziękuję!
Serdeczności:)
Cała przyjemność po mojej stronie!
UsuńPlanuję jeszcze kilka wpisów z Kowna, bo zdjęć mam dużo, a miasto lubię i bardzo mi się podoba :-)
Ciekawy ten pomnik, a kawiarnia też fajnie pomyślana na pomoście, z TAKIM widokiem...
OdpowiedzUsuńWidać że nawet sporo ludzi się do Fortu wybrało, ale sadząc z pozostałych zdjęć, na razie wszyscy siedzą na kawie...?:-) )))) /duży teren to się porozłazili.../
Tak, było kilka wycieczek w Forcie, a mnóstwo ludzi w kawiarniach, to tam raczej norma ;-)
UsuńCudownie na tym tarasie, co za widoki!
OdpowiedzUsuńSuper, aczkolwiek momentami nieswojo ;-)
UsuńŁOJ - Taka kawa z adrenaliną to coś w sam raz dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo, to już wiesz, gdzie jej szukać :-)
Usuń