niedziela, 3 marca 2013

Przedwiośnie

Świeci słońce. To niebywałe wydarzenie, po ostatnim, szarym miesiącu. Psu należy się porządne bieganie. Bardzo nam się nie chciało ruszać, na dodatek Janusz zmożony bólem korzonków. Ale w końcu wygrzebaliśmy się przed godziną dziesiątą i pojechaliśmy nad Krzywe. Na leśnej drodze lód, na dodatek zimne wietrzysko, ale tradycyjną rundkę zaliczyliśmy. Dla mnie bonus: widziałam bielika, krążącego nad łąką w poszukiwaniu pożywienia. Oj, niełatwy to czas dla niego.
W drodze powrotnej zakupy w Lidlu, czyli nabiał, wino i croissanty do kawy. Teraz można już wylegiwać się z książką.




Dorosły bielik - jasna głowa i białe końcówki ogona





8 komentarzy:

  1. Zachwycające krajobrazy i bielik na niebie. Podoba ni się takie połączenie.
    Wiesz, mamy takie same inicjały:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bielik dodaje blasku tej wycieczce. I widowiskowe chmury.

      A, to miłe z tymi inicjałami :-)

      Usuń
    2. Chmurom zrobiłam chyba najwięcej zdjęć, a wciąż mnie fascynują. Można z nich bardzo wiele wyczytać.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Ja też uwielbiam chmury i mogę się w nie wpatrywać w nieskończoność.

      Usuń
  2. To musiał być przyjemny spacer :)
    A teraz jeszcze cieplej, czekam na kolejne piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz, trochę wiało ;-)

      Nie też ciągnie do fotografowania, ale plenery teraz szare...

      Usuń
  3. Piękny bielik :)
    Też bym wyskoczył w sobotę w plener z aparatem, ale jak zwykle na weekend psuje się pogoda :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam zaplanowany wyjazd nad morze i jak się pogoda zepsuje, to się mocno zdenerwuję ;-)

      Usuń