niedziela, 12 grudnia 2010

Jedziemy do Owerni

Owernia (fr. Auvergne) to kraina historyczna i region administracyjny w centralnej Francji. W jego skład wchodzą cztery departamenty: Allier, Cantal, Górna Loara, Puy-de-Dôme. Stolicą i największym miastem regionu jest Clermont-Ferrand. Nazwa Owerni wywodzi się od galijskiego plemienia Arwernów. Pod wodzą Wercyngetoryksa bronili się przez najazdami Rzymian. Pomimo walecznej obrony w twierdzy Gergowia (Gergovie), zostali podbici przez Cezara w 51 p.n.e. Później, po upadku imperium, pokonali ich Wizygoci, a następnie Frankowie. Ostatecznie pod koniec XVII wieku całą Owernię włączono do Korony Francuskiej.
Owernia to kraina wyżynno-górzysta. Jej znaczną część zajmuje wulkaniczny Masyw Centralny (fr. Massif Central), którego najwyższym szczytem jest Puy de Sancy (1885 m n.p.m.), będący częścią krawędzi krateru wulkanu Mont Dore. Doliny rzek, m.in. Loary, Allier, Dordogne, Lot i Tarn dzielą Masyw na odrębne płaskowyże i grupy górskie. Przyroda chroniona jest w Parku Narodowym Sewennów oraz regionalnych parkach przyrody, m.in. Wulkanów Owernii i Livradois-Forez.

Masyw Centralny © Wikimedia Commons

Masyw Centralny to obszar o budowie zrębowej. Obserwowano tu wzmożoną aktywność wulkaniczną, która ustała ostatecznie około 10 tysięcy lat temu. Dzisiaj można tu podziwiać krajobraz powulkaniczny, ze stożkami wulkanicznymi i jeziorami kraterowymi. Występują tu też licznie gorące źródła mineralne, które wykorzystywane są w lecznictwie uzdrowiskowym (m.in. w Vichy, Royat, Chamalières, Saint-Nectaire, La Bourboule). Gospodarka to rolnictwo i turystyka. Najbardziej rozwinięta jest hodowla bydła. Region jest znany ze swoich pysznych serów. Najważniejszym przedstawicielem przemysłu, a zarazem najsłynniejszą w świecie firmą wywodzącą się z Owernii jest producent opon Michelin z siedzibą w Clermont-Ferrand.
Mnie Owernia bardzo się spodobała. Jadąc do Clermont, niewiele wiedziałam o tych okolicach. Zupełnym zaskoczeniem, bardzo miłym zresztą, okazały się góry, które uwielbiam. Piękne krajobrazy, urokliwe miasteczka i wszechobecny dźwięk krowich dzwonków. Jeszcze tam wrócę!!

Wulkany. Takich widoków jest mnóstwo.

To był początek maja

Drzewa już zielone

Trochę mało słońca. Wybraliśmy się do Salers, ale przełęcz była zamknięta z powodu leżącego śniegu. Jechaliśmy więc opłotkami ;-))

Niżej zielono, wyżej biało

W dole strumyczek

Słońce wyjrzało na chwilę

Mogłabym tu zamieszkać ;-))

Byk Fernando (?)

Jesteśmy wysoko

W Tatrach na zboczach kwitną krokusy, w Owerni widziałam pola żonkili

Na szczyt można spróbować wjechać na rowerze. Przed jazdą dowiemy się, czy damy radę.

Tak wygląda wierzchołek Puy de Sancy

Miasteczko zza szyby samochodu wygląda ciekawie. To Saint-Nectaire, znane ze świetnego sera.

A jednak wjechaliśmy na górę

Owernia kojarzy mi się z cudnym dźwiękiem krowich dzwonków

A to stolica Owerni, Clermont-Ferrand. Po prawej w oddali wzgórze Gergovie

Płaskowyż Gergowie (plateau de Gergovie) - miejsce (oficjalne, choć kontrowersyjne) bitwy pomiędzy Galami pod wodzą Wercyngetoryksa oraz Rzymianami pod wodzą Juliusza Cezara

Na płaskowyżu trochę wieje, można ćwiczyć się w lataniu

Nagle zrobił się wieczór, a tak nie chciało się wracać do hotelu...

A nad okolicą góruje wygasły wulkan Puy de Dome

2 komentarze:

  1. na zdjęciu 9 od dołu - co tam za budynek tkwi w tej mgle na szczycie Puy de Sancy?

    A w takim dużym kamiennym domu to bym mieszkać nie chciała bo tam na pewno straszy

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, na pierwsze pytanie przygotowałam obszerną odpowiedź :-))
    Co do drugiej kwestii, to zameczek uroczy, mnie się spodobał. A czy straszy? Ja tam się strachów nie boję! Tak mi się wydaje, przynajmniej :-)

    OdpowiedzUsuń