Wczoraj leniwa niedziela, przeczytałam pół książki i wyskoczyliśmy na spacerek nad Kielary. Było słonecznie, gorąco i przyjemnie. A dziś oczywiście pada...
|
Niedzielne popołudnie |
|
Łąka zarasta |
|
Debiśce to nie przeszkadza |
|
Słoneczna polana |
|
A tu trochę cienia |
|
Bobry podgryzły to drzewko |
|
Pustka? |
* * *
Zakładam kącik gazetowych błędów językowych. Przoduje w nich olsztyńska filia Gazety Wyborczej. Dziś taki
kwiatek:
jedne przedsiębiorstwo. Załamka!
|
Żeby tak do końca nie marudzić - widoczek z ogródka widzianego wczoraj. Cudny! |
Tego typu co "jedne przedsiębiorstwo" jest zalew w TV. Ja jakoś jestem na to wyczulona i ciągle to słyszę. I od razu przestaję lubić tych, którzy chociaż raz tak powiedzieli.
OdpowiedzUsuńE.
Elu, mam dokładnie tak samo :-)
OdpowiedzUsuńTwój kącik błędów zapełni się błyskawicznie. Piszą strasznie i niestety, chyba wszyscy już do tego zaczynają się przyzwyczajać.
OdpowiedzUsuńWidoki na zdjęciach piękne. Ach, pochodziłabym sobie tam...
ewo777, niestety, to prawda. Ale ja nie zamierzam się przyzwyczajać!
OdpowiedzUsuńA miejsce, rzeczywiście, piękne, jak cała Warmia :-)
Piękne plenery
OdpowiedzUsuńPrzegorzany wspaniałe... ja zbieram dla kolegi z różnych miejsc a on to wysiewa obok pasieki (mam parę nasion dla siebie - za dwa lata powinienem tez mieć te błękitne kulki).
U mnie w ogródku to w tek chwili przede wszystkim bniec i kurzyślad