![]() |
| Wejście do lasu |
![]() |
| A tam jesień |
![]() |
| Borowik pod dębem |
![]() |
| A potem odpoczynek na łące |
![]() |
| A Debiśka buszowała dookoła |
![]() |
| Ale nie odbiegała daleko |
![]() |
| I już z powrotem |
![]() |
| A ja gapiłam się w niebo. Tu dwa myszołowy. |
![]() |
| Wracałyśmy przez las |
![]() |
| Potem w domu kawa... |
![]() |
| ...i ciasteczko |
![]() |
| A za oknem chmurki wieczorne |












Wszystko śliczne: od uszu Debiśki począwszy, poprzez cudowne widoczki aż po serwetkę z sówkami pod ciastkiem.
OdpowiedzUsuńps. suczka już prawie całkiem zarośnięta tak jak i moja.
A Leszek zazdrości Wam tego prawdziwka! E.
Prawdziwek został pod dębem ;-) Uznałam, że nie będę z jednym grzybem się nosić. Potem, co prawda, znalazłam jeszcze dwie kanie i maślaki, ale przecież nie byłam na grzybach ;-) Wszystkie zostały w lesie...
UsuńDebisia zarosła, namierzam się na strzyżenie jesienne, ale perspektywa jej wykąpania mnie powstrzymuje.
A kawa na sowiej serwetce smakuje jakby lepiej ;-)