środa, 30 kwietnia 2014

A ja dzisiaj…

…widziałam zawisaka! Mojego pierwszego zawisaka w życiu. I żebym to ja, widząc go, wiedziała, że to rzadki osobnik, czyli fruczak trutniowiec (Hemaris tityus). Oczywiście, nie wiedziałam! Byliśmy na wsi i przyglądałam się latającym owadom w celu złapania ich w kadr. Moją uwagę zwrócił dziwny osobnik, podobny niby do trzmiela, czyli taki puchaty, ale jaśniejszy, latający "pionowo", szybko machający skrzydłami i z trąbką :-) Trudno było go sfotografować, bo był pieruńsko szybki. A potem kolega Mateusz z grupy przyrodniczej na fejsbuku oświecił mnie, z jakim rarytasem miałam dziś do czynienia.
Zawisakowate to w większości rodzina motyli nocnych, choć niektóre latają i w dzień. Należą do owadów najszybciej latających. Pokarm pobierają podobnie jak kolibry, zawisając w powietrzu dzięki szybkim trzepoczącym ruchom skrzydeł, stąd ich nazwa.

I jak tu się nie cieszyć taką zdobyczą :-)))






A to rębacz pniowiec (Rhagium mordax) – przysiadł w ogródku ;-)

24 komentarze:

  1. Pięknie ofutrzony i skrzydełka ma cudne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście że myślałam że to trzmiel.... Pouczająco tu u Ciebie :-) )))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzbudził moje wątpliwości, a ja nie lubię nie wiedzieć ;-)

      Usuń
  3. Też bym pomyślała o trzmielu, piękne wyszły i roślinki i owady, wolę rośliny ale owady robią ruch w przyrodzie, już je słychać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo on do trzmiela na pierwszy rzut oka podobny, ale jak się bliżej przyjrzałam, to zwątpiłam.

      Usuń
  4. Cieszę się razem z Tobą! To pewnie nagroda za tego piżmaka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To za tego piżmaka - taka mała pociecha ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowite, w poszukiwaniu poprocha pylinkowiaka trafiłem na rodzimy akcent, sądząc po lokalizacji :) Rębacz wspaniały. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale paprocha, wróć - poprocha, u mnie nie ma ;-)))

      A rębacz usiadł mi na dłoni, ale że jedną ręką nie dało się zrobić zdjęcia, przesadziłam go na kran ;-)

      Również pozdrawiam olsztynianina - olsztynianka :)))

      Usuń
  7. Od razu mi przyszło na myśl, że to rekompensata za piżmaka ;)))) Piękne zdjęcia, gratuluję :) Ten rębacz też ślicznie zapozował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dzięki piżmakowi zawisak mi się trafił. Też nieźle :-)))

      Usuń
  8. Bardzo fajny żuczek i zdjęcia oczywiście też:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacyjne zdjęcia. Trochę zazdroszczę tego zawisaka bo sam jeszcze nie miałem przyjemności. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

  10. Urocze :) nie widziałem jeszcze takich z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny był - puchaty latający misio z trąbką ;-)

      Usuń
  11. Fruczak wcale nie taki rzadki, ale rzadko kiedy udaje się takie ekstra makro w locie zrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wszyscy dookoła widzieli fruczaka oprócz mnie ;-)
      A szybki był, ale udało się trafić!

      Usuń
  12. A my wczoraj mieliśmy przyjemność pobiegać za fruczakiem bujankowcem ;-)

    OdpowiedzUsuń