czwartek, 31 lipca 2014

Chwila oddechu

Ostatnie koszmarne upały w połączeniu z kaszlem i katarem, to nie jest komfortowa sytuacja. Tak po prawdzie, to ledwo żyję...
Ale dziś jest dzień wytchnienia: tylko 25 stopni, niebo zachmurzone, czasem deszcz. Okna pootwierane na oścież ‒ wyganiam gorąc z domu.
Znalazłam nawet siły, żeby trochę uporządkować i zaktualizować swoją stronę ze zdjęciami. Zapraszam: rubfoto.pl









30 komentarzy:

  1. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i mniejszych upałów, które rzeczywiście ostatnio są bardzo nieznośne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam nadzieję na spełnienie życzeń :-)

      Usuń
  2. Morelki, śliwki, łąki, woda - takie lato jak u Ciebie na fotografiach, to jest to.:-) )))
    A nie 35 st. na termometrze. Mówisz że teraz na chwilę odpuści? To dobrze; jak trochę odpoczniemy, to jakoś wytrzymamy następną falę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpuści? Na jeden dzień! U mnie już zaczyna smażyć od nowa! Czekam listopada!!! ;-)

      Usuń
    2. Oj....przypomnę Ci w listopadzie jak narzekałaś (ja z resztą też). A wtedy już będzie mokro, zimno, szaro i na pewno też nie będziemy zadowolone...:-) )))

      Usuń
    3. Wiedziałam, że się odezwiesz :-)))
      Jasne, że w listopadzie będziemy wspominać lipiec ;-)

      Usuń
  3. U nas nawet jakaś burza krąży dookoła, a popadało nieźle. Okno mam otwarte też i wpuszczam chłodek, którego ostatnimi czasy bardzo brakowało.
    Piękne zdjęcia, szczególnie podobają mi się 2 i 4. Dwójeczka ma fajną ramkę z kwiecia, a 4 pasowałaby mi kolorystycznie do zielono-fioletowego salonu. Idealnie by się nadała na ścianę jako obraz :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Upał i katar to rzeczywiście nie jest dobre połączenie :( za to fotografie są doskonałe :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna lawenda, czuć jak pachnie. Moja, przez tę nieszczęsną suszę prawie przekwitła. Amerykanie mówią, że burzowo i deszczowo będzie od środy (6 sierpnia) do niedzieli a potem znowu upały. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dostałam krzaczek lawendy, trzymam w doniczce na parapecie i się napawam :-)

      Oho ho, Mąż idzie na urlop od 15 sierpnia, przydałaby się ładna pogoda, ale nie ten ukrop!

      Usuń
  6. Autobus w ruchu i "przerobiona" lawenda podoba mi się najbardziej.
    Życzę zdrowia. Dzisiaj czytałam, że czasem organizm po prostu chce wypocząć, dlatego stwarza sobie chorobę. Przynajmniej miałaś okazje uporządkować zdjęcia. Jest to przewrotne, ale można się zastanowić czy prawdziwe.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja myślę, że coś w tym jest... Naprawdę byłam padnięta i potrzebowałam odpoczynku w stylu: paść i leżeć. Po co do tego ból gardła, katar i kaszel - nie wiem ;-)

      Usuń
  7. kto by pomyślał, że może mi się spodobać ... autobus!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie Panie Leśny! Ten autobus ma w sobie coś hipnotyzującego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się siedzi uziemionym w domu przez deszcz i chorobę, to i autobus za oknem hipnotyzuje ;-)

      Usuń
  9. Bardzo mi się podobają twoje zdjęcia! Zapraszam na swojego bloga: www.kochamptaki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Chorowanie latem jest paskudne, ale niestety też się zdarza. Zdrowiej szybciutko, bo szkoda słońca.
    Uwielbiam Twoje zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Owoce i autobus są po prostu genialne! :)
    Dużo zdrowia, Ewo! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdjęcia przepiękne. Upał i przeziębienie - powalający duet ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak mnie powaliło, to ledwo mogę wstać ;-(

      Usuń
  13. Co fotografowałaś na zdjęciu drugim od końca?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fotografowałam z okna w mieszkaniu autobus w deszczu na pobliskiej ulicy :-)

      Usuń
  14. o raju ale sliwki, mniammmmmmmmmmmmmmmmm

    OdpowiedzUsuń